Radosny poranek
W pięknej, modrej kałuży,
wielkie dziś zamieszanie,
stado wróbli z poddasza,
zarządziło kąpanie.
Woda pryska dokoła,
rozświetlona od słońca,
wygłupiają się przy tym,
dziecinadą to trąca.
Gdy ostatnie tygodnie
w deszcze były ubogie,
wróble wodę łapały
z rynny, tej co za rogiem.
Jest okazja by wreszcie
umyć brudne skrzydełka,
dziobek przetrzeć i oczka
bez użycia mydełka.
Woda jakże cieplutka,
słonko nieźle przygrzewa,
stąd się wcale nie dziwię,
ptaszkom chce się aż śpiewać.
A widziałam to wszystko,
na spacerze z mym pieskiem,
kiedy mgły już opadły,
wyszło niebo niebieskie.
Stadko było rozkoszne
świergotało z uciechy,
przystanęłam na chwilkę,
pozdrowiłam uśmiechem.
Komentarze (10)
Piękny i taki naturalny. Świetnie dobrane rymy. To już
trzeci Twój wiersz którym jestem zachwcony. Zaraz
przeczytam czwarty. Zatem ...do usłyszenia
Lekko klimatycznie i radośnie
Halino twój humor jak zawsze zatrzymuje
Radosny, ciepły nastrój wiersza pobudza do uśmiechu.
Taki widok powtarza się pod moim oknem, za każdym
razem, gdy przestaje padać deszcz.
Pozdrawiam:)
A może by tak na zero?
Bardzo przyjemny i radosny:)Pozdrawiam.
I duszę rozweseli,
widok ptaszków w kąpieli!
Pozdrawiam!
i ja lubię patrzeć jak się ptaki kąpią, cała masa w
tym beztroskiej radości chwilą :-) bardzo fajny wiersz
:-)
Z wielka przyjemnością pochylam sie nad Twoimi
słowami... zwłaszcza, że takie radosne :)
Takiego wiersza i klimatu właśnie dzisiaj mi
brakowało. Dziękuję, Halinko, za poprawę humoru.
Bardzo przyjemny, radosny spacerek, opisany rytmicznym
wierszem, który miło było przeczytać. Miłego dnia.