Raj na ziemi?
Raj na ziemi,
Szczęście wszędzie.
Kwiaty wśród jesieni
Czy kiedyś tak będzie?
Teraz szara codzienność
Smutek przysparza.
Życia niezmienność
Problemy stwarza.
Aniołów nie ma,
A Ty je widzisz?
To tylko złudzenia,
Czemu się wstydzisz?
Nic dla niego nie znaczyłaś
To od razu pewne było.
Choć nocami o tym śniłaś,
Żeby to się nie skończyło.
Anioł Stróż odmówił pomocy,
Ty nic o tym nie wiedziałaś.
Bo tej pięknej, zimnej nocy
O tym wszystkim nie myślałaś.
Byliście tylko wy
Przy świetle księżyca.
Pocałunki niczym sny,
Widok wspólnego życia.
Gwiazdy świecące na niebie,
Odbite w tafli wody.
I te słowa „ja kocham
Ciebie”
Dodawały Ci urody.
Usta wasze, wieczne były,
Od zimna zaczerwienione.
I tak bardzo się zbliżyły,
W pocałunku połączone.
Lecz to krótko bardzo trwało
On na zawsze Cię zostawił.
Chciałaś dużo. Było mało…
Twoim kosztem się zabawił.
Ty się w sobie zamknęłaś,
Śmierci swojej wyczekujesz.
Przez życie w szczęściu mknęłaś.
Teraz siebie opłakujesz…
Nocami, gdy śpisz niespokojnie,
Śmierć przychodzi po Ciebie.
Krzyczysz głośno „nie!
Nie chcesz być na górze, w niebie…
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.