W ramionach mojego kata...
Dla tego... za którym tęsknię choć jest tuż obok...
Ciepło i bezpiecznie...Bo jesteś
blisko...
I czuję...jak delikatnie rozbudzasz moje
myśli i ciało...
Wiesz,że należę tylko do Ciebie...
że jesteś mi jedyny...
Przecież tego chciałeś...
Opiekuńczy chłopak,na każde zawołanie...
Pokochałam...
To ciepło i bezpieczeństwo...
Pokochałam Ciebie..
Miłością nieograniczoną i oddaną...
Siedzę teraz obok...
Czemu na mnie nie patrzysz?
Tak blisko jesteś mnie a tak daleko
Zainteresowany czymś w oddali...
Ciekawe o czym myslisz...
...Boję się spytać...
Bo odtrącasz każdy dotyk...
A przecież nadal go potrzebuję...
Nie tylko, gdy prgniesz ciała...
...Wiem, że jutro Ty do mnie
przyjdziesz...
I nadal będę Ci oddana
Pomimo dzisiejszego dnia...
I innych dni, w których z Twoich ust bije
chłód...
Ale ja Cię kocham...
Chorą miłością...
Sam mnie tego nauczyłeś, że zawsze jesteś
blisko...
I oddam się Tobie...
Bo to jedyny sposób w jaki teraz okazujesz
mi miłość...
Wyniszczasz mnie...,jak kat....
Bo czuję,że tylko do tego jestem Ci
potrzebna...
Twoja dawna delikatność trwała za długo,
żeby odejść...
nie zapomnę... i łudzę się chwilami...
Pomimo tego, że gdy tak mnie przytulasz
Wiem, że jutro... nadal będziesz katem.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.