Ratunku !
Mrok zamyka powieki
Cisza spiewa kołysanke do ucha
Samotnosc otula ciało
Trzy przyjaciółki mojej nocnej meki.
Ukołysana w ich ramionach
pozwalam porwac sie w kraine ułudy...
Skrzydła, białe, ptężne, niosa mnie w jej
ramiona...
Co noc wyczekuja mojej duszy
Słysze szept wiatru, jest kruchy,
łagodny,
mówi jak bardzo mnie kocha,
jak pragnie mnie piescic,
nucąc sercu miłosną melodie.
Czy on nie widzi w mych oczach strachu?
Nie widzi ciała splamionego od gwałtu?
Czuję chłód,
czuję jak lód serca sie topi,
czuję łzy płynące po policzku,
każda inna, każda skrywa swoje rany...
Skrzydła mego ptaka, uginają się,
nie mogą utrzymac tego ciężaru,
Spadam, lecę w odchłani przepasc
Czy ktos mnie złapie?
Czy ktos mnie uratuje?
Komentarze (1)
:*:*:*nie lekaj sie nikogo...Kofana bd dobrze:))