Raz jeszcze
Nazwij mnie Aniołem
Raz jeszcze
Daj szansę usłyszeć
Chcę być sercem na dłoni
Studnią emocji bez dna
Chcę porannymi obłokami
Wschodem i Zachodem słońca być
Pragnienie czyste
Twą stęsknioną bliskością
Niekończącą się opowieścią
Z poranną kawą wstawać
I tulić się w Twych ramionach
Jeszcze raz usłyszeć śpiew ptaków
Dotknij mnie wzrokiem
Patrz na mnie tysiącem podtekstów
Otwórz furtkę
Nie lękaj się
Tylko radość swą okaż
Z mych marzeń...proszę.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.