Reminiscencja z przyszłości
kiedy przyjedziesz
nie poskaczemy na trampolinie
pustą huśtawkę
będzie kołysał wiatr
twoich łez nie starczy
by ukoić ból
będą spadać na ziemię
jak jesienny deszcz
jednak
gdy słońce ogrzeje opuchnięte powieki
poczujesz spokój
popatrzysz w górę
wysoko
tęczą się będę do ciebie uśmiechać
Dodano: 2013-09-27 22:22:01
Ten wiersz przeczytano 922 razy
Oddanych głosów: 7
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (12)
śmierć i podatki - jedyne rzeczy w życiu pewne, jak
mawia mój znajomy kierownik UP.
Puenta wiele zmienia.
Pozdrawiam:)
samospełniający się czyn przewidziany, a może i
jeszcze zamierzony Vick Thor?
Wiersz odczytuję jako pogodzenie ze śmiercią, która
przyszła lub dopiero nadejdzie. Ostatni wers brzmi jak
obietnica wieczności. Pozdrawiam :)
Piękny. Choć jest w nim smutek, puenta wprowadza do
wiersza nadzieję... Pozdrawiam serdecznie:)
ojej! Pozdrawiam
jeśli reminiscencja - to jest to profetyzm stosowany
czyli samospełniajacy się czyn przewidziany
bo tak. Pozdrawiam rhea
No to dałaś kobieto do myślenia, wiersz mnie poruszył!
dlaczego temat śmierć? pierwsze wersy rozumiem, ale
dlaczego z nieba tęczą peela będzie się usmiechać?
wrócę do Ciebie piwonio. Pozdrawiam ciepło
intrygujący wiersz pozdrawiam
Bardzo ciekawie i refleksyjnie.Pozdrawiam
I w końcu od niego odejdziesz. Pozdrawiam. Dobry
wiersz.