@Rendez-vous z Wikingiem
noc jak zwęglony zwitek
jeszcze tańczy
z łuną
nim w końcu
ostatnią zdmuchniętą iskierką
słońce
przycumuje drakkar do horyzontu
i
wreszcie
...jesteś...
a ja uczę się
rozciągać
teraźniejszość
i niech sobie gdzieś płonie
tęczowy bifröst
...prawdziwa magia
nie potrzebuje blasku...
autor
jazkółka
Dodano: 2020-02-14 08:06:07
Ten wiersz przeczytano 1101 razy
Oddanych głosów: 24
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (22)
Byle nie z parawikingiem! ;-) ;-)
Na młot Thora i krew Odyna! :)
A Wiersz, wiadomo, niezmiennie - doskonały :))))
Wszystko się może zdarzyć w koronie Yggdrasil. :)
no proszę drugi dzisiaj - tytułem jak magnes i jest mi
SUPER w tych linijkach
Wiersz bardzo mi sie podoba, bo ciekawie i płynnie
płyną w nim wersy, ale puenta trochę mnie rozczrowała,
bo dla mnie magia, to jednak blask płomienia, itp Ale
to tylko, takie moje upodobania.
Miłej soboty życzę i pozdrawiam serdecznie.
Czas wymyślili ludzi. Dla natury teraźniejszość nie ma
żadnych ram i ograniczeń.
U Ciebie nic nie jest oczywiste. Czas również
:):)
Cóż za impresja na temat społeczności sprzed wielu
wieków! Na dodatek randka z "prawdziwą magią", co "nie
potrzebuje blasku". Wszystko udane. Pozdrawiam.
Intrygująco ciekawie... Pozdrawiam:)
Piękny wiersz, to rozciąganie
teraźniejszości i mnie ujęło...
A puenta trafna, to pewne.
Dobrego wieczoru Poetce życzę :)
Witaj Moniko:)
Z nadzieją,że nie będzie zimna ta miłość:)
Pozdrawiam serdecznie:)
Pięknie! Mam tak samo jak Andreas :)
Pozdrawiam :)
Mnie też bardzo ujęła ta "rozciągnięta
teraźniejszość".
Piękną magię rozsiałaś :)
Pozdrawiam serdecznie i życzę wspaniałych Walentynek
:)
Najprawdziwsza prawda. Pięknie.
Pozdrawiam :)
Oooo, jak cudownie - bardzo bardzo.
To prawda, prawdziwa magia nie potrzebuje blasku :)
Pozdrawiam Serdecznie +++