repryza
czułam tylko dotknięcia pędzla
ciężar nakładanej farby
i nic więcej
poza świadomością
byłam płaszczyzną
topolową deską
zamienianą w obraz i podobieństwo
kiedy mnie tworzył
spoza granic mojego postrzegania
musiał być z trzeciego wymiaru
https://www.youtube.com/watch?v=peEQ63Q3HY0
autor
amarok
Dodano: 2022-09-16 20:09:39
Ten wiersz przeczytano 8038 razy
Oddanych głosów: 91
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (82)
Wysokie progi jak dla mnie.
Twoje wiersze to poezja, do której muszę jeszcze
dorosnąć.
Jest głęboka, filozoficzna... z innego wymiaru.
Pozdrawiam Wielkiego Wilka serdecznie. :)
Ooo, pięknie! Na pograniczu ekfrazy :)
Ciekawy obraz stworzony przez plastyka
wiersz zatrzymuje refleksją
Miłego popołudnia:)
Tak właśnie tworzy się dzieła.
Początek zawsze jest niepozorny, a potem wszystko
rozwija się zachwycając duszę.
Pozdrawiam
Marek
Nietuzinkowo, wspaniale warto się zatrzymać,
pozdrawiam jesiennymi astrami :)
Ten pędzel był bardzo delikatny, ale jakże efektowny
;)
Mam też trochę durnowate skojarzenia, o których nie
będę pisać, bo zepsuję.
Pozdrawiam :)
Wspaniały, bardzo intrygujęcy wiersz.
Kiedy się tworzy dzieło jesteśmy poza wymiarem
rzeczywistości, w jakimś innym wymiarze przebywamy
Pozdrawiam serdecznie :)
wenie bardzo się podoba świetny wiersz
i klip, który wysłuchała w skupieniu :)+
Czyli tworząc wiersze też jesteśmy z trzeciego
wymiaru;)
Zawsze podejrzewałam u siebie (nie)-(nad)-ziemską
siłę:) i nie nie anielską, raczej UFO ;):)
Wiersz świetny:)*
Kapitalny wiersz, tym razem mnie brakuje słów - czytam
go zachłannie wraz z tym, co napisali znamienici
Przedmówcy. Kłaniam się nisko wspaniałemu Autorowi i
niezwykłemu wierszowi, z serdecznymi pozdrowieniami
:-)
Jak ekspozycja Sonaty Księżycowej brzmiałby powtarzana
w każdym z wyższych wymiarów? Znakomity tytuł i
znakomity wiersz.
Wysoko...,
ale ze zrozumieniem,
z uznaniem,
pozdrawiam serdecznie:)
Chociaż żyjemy w trzech wymiarach przestrzennych
trudno nam wyobrazić sobie trójwymiarowe przestrzenie
nieeuklidesowe, a co dopiero więcej... Nigdy nie
umiałam wytłumaczyć dosięgania przestrzennego wymiaru
"nadludzkiego" - aż opowiedziałeś mi o istocie
dwuwymiarowej, która nie zna 3D, chociaż trójwymiar
wyczuwa... W mistrzowski sposób zawarłeś swoją
koncepcję w tym nadzwyczajnym wierszu. Jak wygląda i
w jakiej przestrzeni żyje artysta, który nas maluje?
Asocjacje z da Vincim i Giocondą nasycają przekaz
dodatkowo "wejrzeniem głębi", jakby ledwo słyszalną
sonatą złudzenia i nieoczywistości perspektyw. Wszak
Mona Lisa uśmiecha się tylko wtedy, gdy odpowiednio na
nią patrzymy... I tylko z lotu ptaka możemy zrozumieć
fenomen jej przestrzeni. A muzyczny tytuł - zachwyca.
Pokochałam ten wiersz jako jeden z najpiękniejszych,
jakie czytałam w życiu. Znajdzie się on na początku
mojej książki, wraz z Twoją opowieścią. Dziękuję.
Pozdrawiam ciepło, Patryku :)
Niesamowity wiersz, zatrzymuje na dłużej.
Świetny, intrygujący wiersz.
Pozdrawiam serdecznie :)