Requiem dla snu
Co mi dasz, tajemnicza pani?
Dam ci serce z kamienia...
Odsłoń twarz skrytą pod kapturem.
Nie, ma twarz zbyt straszliwa...
Czy to krew z rękawa ci spływa?
Niemal czarna, zimna krew...
Przyszłaś po mnie, Aniele Ciszy?
Nie, bo to ja umieram...
Umarła sama, porzucona...
Kim była? Nie wiadomo...
Na twarzyz zastygł grymas bólu...
Obok spadła strzykawka...
autor
Bernard Lis
Dodano: 2006-06-09 11:29:24
Ten wiersz przeczytano 708 razy
Oddanych głosów: 22
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (1)
Wiersz ma klimat mroczny,a przypomina rozmowę "Mistrza
Polikarpa ze Śmiercią" tyle,że tutaj to Śmierć
odchodzi. Pozdrawiam ;D