Retusz
w szkole sączyłam atrament
klasa falowała od śmiechu
gdy ustami kradłam grafity
a później przestałam
być blondynką
nocą przyjaźniłam się z bohaterami
nikt mnie nie prześladował
czasem padała komenda spać
i gaś światło
wtedy wędrowałam z Orionem
cienie rzucały gwiazdy na twarz
polubiłam błyski we wszechświecie
nigdy nie dotknę Kraba
Komentarze (11)
Retusz wspomnień...przeważnie tak jest, że z
przeszłości chcemy pamiętać tylko te najlepsze i dobre
chwile, a te mniej ważne lub czasem nawet bolesne
próbujemy wymazać jak gumką.
Czytam z przyjemnością, pozdrawiam ciepło :)
Nostalgiczne wspomnienie młodzieńczych - niewinnych
dni. Któż z nas nie wpatrywał się w gwiazdy i te
spadające, próbując naprędce ułożyć życzenie. Któż w
szkole nie ubabrał się atramentem a dziś się z tego
śmiejemy. Przywołałaś piękne wspomnienia, dzięki..
To gratuluję bohaterce ciekawych nocy.
Krabów ani małż też nie dotknę.
Wyjątkowy wiersz!
Doskonały retusz dziecięcych marzeń.
Znakomita puenta!
Jednakże, te nasze dziecięce marzenia nadal w nas
tkwią...
Rozmarzyłam się i zamyśliłam.
Ślę moc serdeczności
Świetny wiersz i do tego bardzo bliski treścią...
Pozdrawiam serdecznie Czerges :)
Świat wydawał się inny, z czasem wszystko się zmienia.
Zostają tylko wspomnienia. Ciekawy przekaz.
Pozdrawiam i dziękuję za radę.
Dzieci w szkole okrutne bywają.
I wtedy ratunkiem jest świat nierealny- ale raczej
realny- książki, marzenia.
Poruszający, dający do myślenia, dobry.
przeczytałem kilkakrotnie
komenda "zgaś światło " nie powoduje nastanie
atramentowej czerni nocy , lecz zapalenie
niezauważonych (bo niezauważalnych) wcześniej świateł
stąd taki tytuł: retusz jako zmiana, skorygowanie
poglądów.
ps. możliwe że okaże się iż Krab dotyka nas, bo
ZGASŁ czas teleskopu Hubble’a,
Poeci uwielbiają księżyc i mgławice a szkoła cóż,
często to kosmiczne przeżycie.
Też czytałam nocą :-)
Ładny wiersz.
po latach szkołę wspomina się z sentymentem.