Rezolucja karłów
Odpowiedź na rezolucję brukselskiego karła
Z wybitym na czole piętnem Kaina
Stanął przed światem moralny karzeł
Bo prezentacji wybiła godzina.
Nie uznaje on wiedzy i ludzkiej nauki,
Wszystko płyciutkie i powierzchowne,
Według liberalnej żyje on sztuki
Za to ubranie ma modne - szyte
szykownie.
Wśród swego brzucha życie mu wzlata
Jest jego bóstwem i świata sensem.
I chociaż nauka ustala niezbicie
W której to chwili człowiek ma życie
On dla nauki ma tylko wzgardę !
Znamię Kaina na czole mu świeci
Znamię Kaina ma za latarnię
Bez trudu w aborcie morduje dzieci,
Twierdząc, że jest mądry i postępowy,
Tak twierdzi twardo, twierdzi niezbicie
Lecz nie ma tożsamości prawdy i dobra
Lecz obiektywnie narusza prawo - prawo do
życia.
Porzucił szczyty swego istnienia -
Bóg w jego życiu jest nieobecny,
Utracił on ogień z bożego płomienia
Bo choć postępowym się zwykle ogłasza
Dominuje w nim pustka i chciwość,
Posiadł w swej duszy wnętrzności Judasza
Co jest wybitnym szczytem podłości.
Tylko interes - tu absurd sam siebie
pochłania
Przekroczył ów człowiek granice i wszedł do
nicości.
Człowiek upadły, mówi ,że ma prawo
Lecz jego ustalenia zwane ustawami
O ile pomijają prawo wieczne ducha
Nigdy nie możemy nazwać ich prawami
Ponieważ praw odwiecznych człowiek w nich
nie słucha
I są przejawem jego nędzy ducha.
W cieniu diabelskich nietoperza skrzydeł
Odczłowieczona moc człowieczego ducha
Pogrąża się powoli w najciemniejszą noc
wszechświata
Nikczemnik straszydeł co bezwiednie
upadł
Jak krew w czeluściach od wieków zarania
Zbrodnią przerosła wulkanem wybucha.
W wieczystej tej nocy wszechświata dla
karła
- nie będzie świtania.

Agamemnon

Komentarze (1)
Wiersz ma bardzo wielkie przesłanie. Widzę, że bliski
Ci los przyszłości. To co się dzieje mnie również
przeraża. Strach pomuśleć do czego jeszcze może dojść.