rodzinny interes..kominiarze
Chodziło się na fuchy
gdy goniły terminy
tata pobierał opłaty
a ja czyściłem kominy
Dziś stoimy pod lasem
zatrudniamy dziewczyny
tata ustala ceny
ja obstawiam kabiny
Chodziło się na fuchy
gdy goniły terminy
tata pobierał opłaty
a ja czyściłem kominy
Dziś stoimy pod lasem
zatrudniamy dziewczyny
tata ustala ceny
ja obstawiam kabiny
Komentarze (39)
Lila Teresa
....bardziej wrecz przeciwnie, zawsze lepiej jest
czyscic kominy niz pilnowac kabiny, kiedys peela
sluchali a dzis peel musi sluchac pod kabina:)))
Rodzinny biznes zamknięty w dwóch treściwych strofach
:)
a to awans czy wręcz przeciwnie?
A co na to urząd skarbowy? :)
Ale jak czyściłeś kominy..to miałeś kasę i przyjemność
:D
Bella Jagódka
Bo o ten usmiech autorowi chodzi, pozdrawiam:)
Nieźle ;) pozdrawiam
@Najka@
Rozjechalas mnie komentarzem:))))
Eureka:)
waldi1
Klaniam sie...:)
helin
Dziekuje, pozdrawiam
Fajny interes...
Pozdrawiam serdecznie:)
Chwała drobnym przedsiębiorcom!
:)
fajny wiersz pozdrawiam
I interes kwitnie i profil zmieniony najważniejsze by
klient był zadowolony... pozdrawiam Tomaszu :)