rodzinny interes..kominiarze
Chodziło się na fuchy
gdy goniły terminy
tata pobierał opłaty
a ja czyściłem kominy
Dziś stoimy pod lasem
zatrudniamy dziewczyny
tata ustala ceny
ja obstawiam kabiny
Chodziło się na fuchy
gdy goniły terminy
tata pobierał opłaty
a ja czyściłem kominy
Dziś stoimy pod lasem
zatrudniamy dziewczyny
tata ustala ceny
ja obstawiam kabiny
Komentarze (39)
Pracujemy na siebie i innych, inni zarabiają na nas a
to w jaki sposób zdobywamy kasę to jest każdego z
osobna li tylko wyłącznie prywatna sprawa.
Ponoć "żadna praca nie hańbi"
Pozdrawiam z uśmiechem.
z ogromnym uśmiechem pozdrawiam i dziękuję za
rozbawienie
Tomek ..przytnę głupa i powiem jak wszyscy...na to
świat nastał żeby się chlastał...ktoś musi wyczyścić
kominy...zawsze tak było że jeden na drugiego pracuje
;-)
Pozdrówka
bronislawa.piasecka
Lepszy niz grabarza...:))
kaczor 100
Nie bedzie kominiarz o robote sie martwil...
super interes ...
Wesoła ta miniaturka, życie różnymi chadza drogami.
Pozdrawiam.
Jaki by nie był, ale to interes. Pozdrawiam.
Na to zawsze będzie popyt.
Pozdrawiam :)