~ Romans plażowy ~
Ona była przepiękna. W kostiumiku mini
kąpieli zażywała słonecznych na kocu,
aż nagle uśmiechnęła się do mnie -
bogini
i od tej chwili, już jej nie spuściłem z
oczu.
Powietrze między nami od prądów
zadrgało.
Iskrzyło - gdyż stykały się wielkie
napięcia.
Wokół wciąż kwitły kwiaty i ptactwo
śpiewało,
nawet nikt nie zauważył, miłości i
szczęścia!
Zalśniło tęczowymi, czystymi barwami.
Błyskami zatańczyło na tafli jeziora.
Na plaży, zatłoczonej, zostaliśmy sami
w swoje oczy wpatrzeni, prawie do
wieczora.
Aż ta chwila nadeszła, gdy słońce nie
parzy,
trzeba było pozwijać koce, parawany.
Mąż czule, ją pod rękę wyprowadził z
plaży
a żona, mnie ponagla - idziemy kochany!
Morał z tej opowieści i taka nauka,
że nie trzeba w małżeństwie niszczyć
pięknej zgody,
bo kto pragnie romansu i miłości szuka,
to i na plaży dozna sercowej przygody.
Komentarze (15)
:) pozdrawiam;
Najpierw chciałabym powitać po tak długiej przerwie:)
Co do wiersza nie ukrywam, że czytałam go z uśmiechem
na twarzy i powiem szczerze, że to moje klimaty mhmmmm
morze i plaża;) Co do morału to powiem, że jestem pod
jego wielkim wrażeniem i masz rację drogi kolego, że
nie trzeba niszczyć tego, co się z takim trudem
osiągnęło?
Pozdrawiam serdecznie:)
Zgrabnie napisany, dobrze się czyta, a i historyjka
zaciekawiająca i rada na końcu. Pozdrawiam warto było
przeczytać :)
Podoba mi się! Pozdrawiam:)
Dzięki. Cieszę się, że wiersz wywołuje uśmiech, bo o
to w życiu chodzi :-)
Wesolutkie...:)
Nawet te małe uciechy są warte uwagi, a i czasem
znaczą więcej niż nam sie wydaje.
Bardzo przyjemnie się czytało. Pozdrawiam :)
Fajny wiersz z dawką humoru.
Pozdrawiam.
Platoniczna nieszkodliwa miłość - jeszcze trochę:-)
:-) :-) Miłego...
Świetnie się czyta, ten rytmiczny, pogodny tekst.
Podzieliłabym go na czterowersowe strofy. Miłego dnia.
Platoniczne uczucia i oczu pokrzepienie miłymi
widokami ,nasz Autor to esteta :))))))
- choć też ładna i zgrabna, ale coraz mniej obca....
i ja nie mogę się doczekać już lata, aby na plaży
głupie oczy nacieszyć odwrócony bokiem do żony...
Zabawnie, lekko. Miła lektura.
Dzięki, Krzysztofie, to taka zabawa słowami.
Sympatyczny tekst.