Rose (po stracie)
Teraz się bawisz w niebie w różowej
sukience
I do gwiazdek swoje maleńkie wyciągasz
ręce
Jutro będziesz lepić z chmur poduszki
I będą Cię cieszyć piękne kwiatuszki
Pojutrze będziesz na placu się bawić z
Beatą
I zajadać najlepszą na świecie cukrową
watą
Potem Krzyś Ci pokaże każdą leśną
ścieżynkę
A kiedy przyjdzie noc otuli w niebiańską
pierzynkę
Każdego dnia czeka co tylko będziesz
chciała
W niebie kruszynko masz wszystko czego mama
by Ci nie dała
Czekaj tam na mnie skarbie kochany
Z buzią umorusaną od bitej śmietany
Ze szklanką zimnej coli w rączce
Zdyszana od biegu po zielonej łące
Tylko o jedno mama Cię prosi
Daj mamie ulgę co każdą gorycz znosi
Bo wiesz słońce na dole jest trochę
smutno
Staram się wierzyć że będzie lepiej
jutro
Ale w każdym jednym jutrze nadal nie ma
Ciebie
Nie mogę zrozumieć dlaczego
dotknąć mojej córki
Szansę los da mi dopiero w niebie
Komentarze (8)
smutny wiersz
nie mamy wpływu na wolę nieba
pozdrawiam
bardzo przejmujący wiersz
najpiękniejszy z tych,które ostatnio czytałem
Bardzo długo Cię nie było. Smutna twa historia
kolejna, podobna w ostatnim czasie dużo osób swe
dzieci , wnuki potraciło
Łzy w oczach...
mocno działa na emocje...
Nie umiem skomentować. Nie wyobrażam sobie co miałabym
czuć po śmierci dziecka i nawet tego nie dopuszczam...
Pozdrawiam.
bez komentarza,tulam.
Droga Autorko, niezmiernie trudno skomentować tak
bolesny wiersz. Jedyne co mogę zaoferować, to cisza i
wirtualnie podana dłoń. Uściski.