Róża
Obejrzałam mnóstwo filmów.
Nakarmiłam nimi zmysły.
Po niektórych zrobiło się niedobrze.
Mdliły.
Inne otwierały oczy.
Znam historie wielu ludzi.
Te ich fikcje na ekranie
ciągnę na złotym łańcuszku,
przez nie bawię się pierścionkiem.
W koniec filmu wątpię.
The end – to nieprawda...
Jak przypuszczam - akcja się przetoczy
arteriami
po hipokamp.
autor
marcepani
Dodano: 2023-04-29 13:54:06
Ten wiersz przeczytano 609 razy
Oddanych głosów: 18
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (16)
W filmie jak w życiu, zawsze możemy dopisać ciąg
dalszy.
Ciekawy, refleksyjny wiersz
Pozdrawiam
Marek
Dobry, refleksyjny wiersz.
Pozdrawiam serdecznie :)
"Gyszychty nosze"( nasze historie)
Pisałam w ostatniej części o trudnych losach
Warmiaków- podobnie jak w Róży.
Rugowania, przezwiska i bilety bez powrotów.
Tak jak film, tak i Twoj wiersz robia wrazenie.
Wyjatkowo dobry przekaz, Malgosiu. +++
Pozdrawiam serdecznie. :)
Kiedyś filmy połykałem jak gęś ziarno ale zdaje się że
to mi przeszło. Mówię szczerze że oglądam jedynie
trochę sensacji ale nie tej brudnej ufajdanej błotem.
Lubię wstawać od ekranu z poczuciem błogości. Tak się
poczuć trochę lepszym. Świat jest i tak na tyle podły
że nie sądzę że brukanie i katowanie się przed ekranem
przyniesie komukolwiek korzyść, a to co mówisz o
otwarciu oczu to w większości podła manipulacja. Np
byś obejrzała jakiś tam film o zmianie płci. Przy
okazji byś się napłakała itd. A ja ostatnio czytałem
wywiad ze Starowiczem. (słynny seksuolog) który mówi
że z zachodu do nas dociera fala powrotów. To znaczy
że większość tych którym wmówiono że są nie tym kim są
i którzy przekroczyli pewien rubikon w postaci terapii
i zabiegów dochodzą do wniosku że jednak popełnili
błąd i starają się wszystko odwrócić, choć to nie
koniecznie jest możliwe. To taki przykład, ale do
wiersza. Masz rację filmy to nieprawda. Nawet te na
faktach autentycznych to podrasowana bajka która
zabiera nasze uczucia. lepiej już je likować w żywych
ludziach. Pozdrawiam z uśmiechem i plusem:))))
Wspaniały refleksyjny wiersz,
the end jest końcem prologu,
realne życie pisze dalszą historię, aż po epilog,
pozdrawiam serdecznie:)
Bardzo dobry wiersz,
tak, akcja toczy się dalej, też tak myślę, a emocje
ludzkie nie wygasają wraz z wygaszeniem ekranu, to
prawda, tak jak i pamięć o czymś, co nas porusza.
Pozdrawiam, z dużym podobaniem dla poetyckiego
przekazu i oczywiście zostawiam plusik, bo wiersz tego
wart.
Dawniej, kiedy jeszcze nie było filmów, a jedynie
opowiadania, na tę "akcję po akcji" były gotowe
formułki. Najczęściej stosowana to "i żyli długo i
szczęśliwie"
"finale" nie "fiale":)
Odbieram wiersz jako przemyślenia po obejrzeniu
tytułowego filmu. Widziałam o kilka lat temu i zgodnie
z tym, o czym piszesz w fiale, zagnieździł się w
pamięci.
Miłego wieczoru marcepani:)
No właśnie Marce - świat skiepściał do tego stopnia,
że dzisiaj trudno odróżnić dobre zamiary od perfidnych
działań. Wiersz przypomina o tym, by mieć nie tylko
otwarte oczy i uszy, ale także i szare komórki.
Wiersz zatrzymuje i prowokuje do zadumy. Śle moc
serdeczności:)
To prawda filmy mają 'koniec' tylko w napisie
końcowym...
Ciekawy, nietuzinkowy wiersz!
Inspirujący.
Serdecznie pozdrawiam
Z podobaniem plusik
W koniec filmu ja też wątpię. Akcja toczy się poza
ekranem.