***
Wszystkie drogi poprowadziły
do ciebie.
Zakorzeniłeś się w ziemi.
Wiatr wychuchał ci beton
i zasmakowałeś w glinie.
Podźwignąłeś dach jak Atlas
niebieskie sklepienie.
Tu ma być cały świat.
Trzymaj się
na sześciu filarach
i naszej nadziei.
Miej szeroko otwarte oczy.
Kiedy zaskrzeczy bażant
albo zaśpiewa skowronek,
ożyjesz.
Jesienią
dojrzewają owoce.
Komentarze (17)
zagadkowe, 6 filarów, glina, przyroda - pomyśle nad
tym
Jak zwykle u Ciebie zyciowo, metaforycznie... pieknie.
+++
Klaniam sie nisko M. :)
Trafiłam za beano i na pewno nie żałuję :)
Zostawiam podobanie
:)
Zdrowe owoce doczekają jesieni, chore czeka
przedwczesna śmierć :(
Nadzieja przywraca radość i chęć życia, w parze z
ufnością napawa optymizmem :)
Metaforycznie ślicznie:)*
Pozdrawiam serdecznie:)*
Ślicznie, też widzę tu przemijanie...
Pozdrawiam serdecznie :)
Ciekawy i refleksyjny wiersz o życiu...pozdrawiam :)
Wiersz z życiową refleksją.
Treść kojarzy mi się z przemijaniem.
Pozdrawiam
Marek
Dziś tak jak Anna powtórzę "od korzeni po
owoce"...trafna refleksja...pozdrawiam ciepło.
Nadzieja to potężny filar, potrafi wiele unieść i
utrzymać.
Pozdrawiam :D + Kłaniam się.
Podobają mi się metafory.
Pozdrawiam Marce :)
A my jak te drzewa, od korzenia po owoce.
Niezwykle piękny i refleksyjny wiersz,
gdzieś tam trąca struny...
z ogromnym podobaniem,
pozdrawiam serdecznie:)
Takie są meandry wędrówki przez życie. Życzę
beztroskiego dnia:)