Rozbiorą cię
Prosisz, bym mówił zwięźle i wyraźne,
kiedy
zakłóca mnie ludzki śmiech za moimi
plecami.
Rozbiorą cię do naga jeśli im tylko na to
pozwolisz.
Kto będzie mieć litość,
jeśli sam się nie bronisz?
Przebrniesz przez życie tylko dzięki swej
odwadze.
Chcesz przekroczyć granicę,
a spacerujesz niepewnie przy krawędzi.
Myślałeś, że to będzie zupełnie inny
świat,
lecz po obu stronach rośnie ta sama trawa.
Magdalena Gospodarek
autor
espressivo
Dodano: 2016-10-01 16:58:16
Ten wiersz przeczytano 453 razy
Oddanych głosów: 6
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (2)
A niech zbierają, a co mnie tam.
W tych słowach jest sens i nie można godzić się na
takie stany.