Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

rozbłyski

urodzona pod nieszczęśliwą gwiazdą jesteś zakładnikiem
myśli błądzą bez celu jak czarne koty w siódmym życiu
wdrapują się po nagich drzewach do okien na poddaszu
by spaść z marcowym chłodem na zapłakane poduszki

noc nigdy nie była twoim przyjacielem zamykasz drzwi
instynktownie puszczając z dymem niespełnione mosty
płoną w oczach jak nadzieja na zmianę przyzwyczajeń do życia
w hermetycznym świecie odczuwasz duszność

wtulona w siebie zliczasz brzemienne zachody zdążają
do rozwiązania rano przyswajasz dobrze znane słowa
wykładane na puste półki nabierają nowego znaczenia
na stałe wpisanego do kalendarza zimowych przesileń

autor

abandon

Dodano: 2018-11-25 13:11:44
Ten wiersz przeczytano 886 razy
Oddanych głosów: 16
Rodzaj Wolny Klimat Refleksyjny Tematyka Życie
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (24)

abandon abandon

jastrz*, o to to.
thx

blondynka8*, otóż to.
Pozdrawiam :)

blondynka8 blondynka8

Chyba o samotności i pe elce nie jest z nią dobrze. A
zresztą, komu byłoby...
Tak odbieram. Pozdrowienia-:)

jastrz jastrz

Gdybym był adresatką wiersza odczytałbym to jako
propozycję - w ten sposób:
"Jesteś biedna, samotna, ale ze mną masz szansę ten
stan zmienić."

abandon abandon

Eleni, właśnie tym się wszyscy różnimy, że każdy pisze
inaczej i nie jest monotonie :) Taką mam zasadę, że
zawsze w rymowanych, wstawiam interpunkcję i prawie
nigdy w wolnych, ponieważ często nie da się wstawić
interpunkcji - zamknęłaby różne interpretacje, na
których mi zależy.
Zakatarzeniu mówimy stanowcze NIE.
Zakatarzona Katarzyna wchodzi pod pierzynę.
Co tam przecinki, ważne są pytajniki ;)

Anno, nic na to nie poradzę, mnie też przeszkadzają,
tym bardziej, że piszę długie.

Elena Bo Elena Bo

Pozdrawiam*, no i z przecinkami coś mi się też
pomyliło. :)Chyba po to, żeby jeszcze jeden komentarz
wpisać :))

Elena Bo Elena Bo

Co Autor, to inne widzenie zapisu i czytania. Autor
tego wiersza celowo (tak myślę) nie zastosował
interpunkcji, żeby czytelnik przeczytał sobie i
zrozumiał jak chce. :) Od siebie dodam, że nie miewam
dni "łzawych", ze wzgledu na pogodę, wogóle rzadko
płaczę (na filmach i bajkach za to, jak wariatka). Na
takie dni dobra jest książka. Życie trzeba akceptować
takie, jakie ono jest, a szczęście i uśmiech nosimy w
sobie. Jestem w czepku urodzona i jakkolwiek jest źle,
wiem że to minie i czekam "wiosny". Pozdrwiam
uśmiechnięta, choć zakatarzona, ale zadowolona, bo
sobie chałupę posprzątałam. W oknie świeci gwiazda i
bałwanki przykleiłam na szyby, ładnie jest :)

anna anna

ciekawy wiersz, trochę przeszkadzają w czytaniu
rozrzucone wersy

abandon abandon

noa.m*, dziękuję za skondensowaną myśl :)

noa.m noa.m

ciekawy

abandon abandon

mariat, z przyjemnością przeczytałem Twoją wariację na
temat. Pewnie mógłbym tak zapisać, ale mam trochę inną
koncepcję pisania - długie wersy, inne możliwości.
Dziękuję :)

mariat mariat

Jakże inny od pisanych z rymem, a w takich, to już
ciężar całości musi nieść treść. I niesie.

W trakcie czytania przepychanki uskuteczniała mi myśl
- inny zapis, taki oto:
noc nigdy nie była twoim przyjacielem
zamykasz drzwi
instynktownie
puszczając z dymem
niespełnione mosty
płoną w oczach jak nadzieja
na zmianę
przyzwyczajeń do życia
w hermetycznym świecie
odczuwasz duszność
wtulona w siebie zliczasz brzemienne
zachody
zdążają do rozwiązania
rano przyswajasz dobrze znane słowa
wykładane na puste półki nabierają nowego znaczenia
na stałe wpisanego do kalendarza zimowych przesileń
==================
Nie kwestionując zapisu prezentowanego w wierszu,
pobawiłam się z przyjemnością.

abandon abandon

Janino, dzięki za czytanie :)
Jest jeszcze forma pośrednia miedzy poezją a prozą -
proza poetycka, natomiast powyższego wiersza do niej
nie zaliczam. Może za dużo środków stylistycznych,
fraz. Mimo to przyjmuję odbiór, czasem autor lubi
pogadać z czytającym, choć to tylko monolog :)
Nie przesadzajmy z listopadowymi mgłami, wychodzi
słońce i rozprasza mglisty poranek.
Przyjąłem opinię do wiadomości.
Kłaniam się :)

Janina Kraj Raczyńska Janina Kraj Raczyńska

Podpinam się pod komentarz kobity, od siebie dodam :
jak na poezję, temat zbyt obszernie podany,
przegadanym tym samym rozciągnięty jak poranne
listopadowe mgły, dobrze, że są jakieś przebłyski :)

abandon abandon

zefir*, ze mną rozmawia się o poezji, nawet o
wierszach, a nie o punktach.

abandon abandon

zefir, a po co?

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »