rozbłyski
urodzona pod nieszczęśliwą gwiazdą jesteś
zakładnikiem
myśli błądzą bez celu jak czarne koty w
siódmym życiu
wdrapują się po nagich drzewach do okien na
poddaszu
by spaść z marcowym chłodem na zapłakane
poduszki
noc nigdy nie była twoim przyjacielem
zamykasz drzwi
instynktownie puszczając z dymem
niespełnione mosty
płoną w oczach jak nadzieja na zmianę
przyzwyczajeń do życia
w hermetycznym świecie odczuwasz
duszność
wtulona w siebie zliczasz brzemienne
zachody zdążają
do rozwiązania rano przyswajasz dobrze
znane słowa
wykładane na puste półki nabierają nowego
znaczenia
na stałe wpisanego do kalendarza zimowych
przesileń
Komentarze (24)
kobita*, i o to chodzi.
Dziękuję :)
Osso, tak, przerzutnia zawsze zakłóca czytanie.
Rozumiem, taki miałem pomył na jest zastosowanie, ale
absolutnie się nie upieram, a wręcz zdam się na Twoje
wyczucie :)
Dziękuję.
BordoBluesie, brak słońca wielu szkodzi na puder, ale
zamiana klimatu nie zawsze dobrze wpływa na przemianę
materii, kwestia aklimatyzacji :)
Pozdrawiam :)
dobre, taktowne "studium" samotności - bez-nadziei,
rezygnacji..., widzianej okiem uważnego obserwatora.
kaczor 100*, dzięki, prawdę powiedziawszy mam dylemat
przed wstawianiem takich wierszy, ale przecież
czytający sobie poradzi, zbuduje na podstawie wiersza
własne obrazy obrazy i to jest właśnie wartość dodana.
marcepani*, zaawansowanie nie jest przeciwko
czytającemu, a dla pobudzenia wyobraźni i, jak zwykle,
każda interpretacja jest dobra :)
Dziękuję :)
brak słońca. zalecana zmiana otoczenia na cieplejsze.
może na święta do Egiptu?
pozdrawiam :)
Czytając ten utwór, odnosi się wrażenie, że bohaterka
jest w takcie. W trakcie hipnozy, która pozwala medium
(czyli czytelnikowi), przebywać w rozbłysku między
wizją senną a realnymi doznawaniami. Po ocknięciu
pozostaje wrażenie, że nic już nie pozostaje na swoim
starym miejscu... Czytasz się płynnie, pomimo braku
oznakowania przystankowego i tylko w tym wersie,
napiszę prostolinijnie, potknęłam się myślowo, chociaż
stałam obok, nadsłuchując, czy usłyszę coś bardziej
wyrazistego:
„...do życia w hermetycznym świecie odczuwasz
duszność...”
Usłyszałam/odczytałam pewnie ze względu na zastosowaną
przerzutnię to:
„...płoną w oczach jak nadzieja na zmianę
przyzwyczajeń do życia
w hermetycznym świecie odczuwasz duszność...”
To tyle ode mnie. Pozdrawiam serdecznie. :)
szacun pozdrawiam i zapraszam do mnie :)
- specyficzna alienacja uwarunkowana przeświadczeniem,
że nic się nie uda... ale są przebłyski - potrzebna
wiosna i rozchmurzenie perspektywy - warsztat
wiadomo :) poziom zaawansowany :) - z podobaniem
pozdrawiam :)
Niezwykła forma i zatrzymujący przekaz.
Pozdrawiam serdecznie :)