Róże.
Nie odchodź miła, nie zasmucaj.
Proszę kochana Cię nie porzucaj.
Nie chcą zespolić nas marzenia.
Zostaną tylko nam wspomnienia?
Dlaczego wszystko co kochane
szybko zostaje pogrzebane?
Nie znikaj Skarbie z mego życia.
Nie spychaj mnie wprost do niebycia.
Nie gaś w mym życiu jeszcze słońca.
Nie wypieściłem Cię do końca.
Zaplanowałem miłość na dłużej.
W ogrodzie tym wyrosły róże.
Z nich płatki teraz opadają.
Ciernie w me serce się wbijają.
Nie chcę utracić Cię kochanie.
Tak więc cokolwiek nam się stanie,
me serce krzyczy byś nie raniła!
Usłysz je - proszę. Bądź tak miła.
A.Ml-y. 05.10.2006r.
Komentarze (4)
gdy ktos rani nawet jedna roza potrafi miec kolce
calego swiata...ciekawy wiersz
Tak już w zyciu bywa że czasem się ranimy po stracie
cierpimy Twoje wołanie jest donośne może usłyszy zrób
coś zerwij róże idź do niej .
Mnie by nie przekonało. Lepiej działają wizje radości,
ale są różne przypadki. Zazwyczaj czyny, a nie słowa -
więc do dzieła i głowa do góry.
Masz do wykrzyczenia żal- krzycz, ale zadbaj o rymy,
brak w nich wyrafinowania...Mimo to trzymam kciuki, by
usłyszała:)