Rozkołysanka
Wszystko przemija, zwłaszcza
przemijanie:
kochanie moje - przeminie kochanie!
Nie kochaj mnie tak, bo miłość też minie
i wiń mnie teraz - wina się przewinie,
świat się przekręci, bo dzisiaj się
kręci,
a skoro jest śmierć - nie będzie już
śmierci.
Jeśli nie będzie, to będzie wciąż
będzie,
z nas nie łabędzi dwa białe łabędzie,
gdzie nas nie było, tam czeka nas bycie
-
w zmierzch popłyniemy, co znaczy o
świcie
soplem zimowym w wiosenny bez czarny
moim milczeniem i twoimi łzami.
- Tak ci się ciszę, tak noce przychylam,
jakbym był kiedyś... jakbyś kiedyś była.
Komentarze (21)
Kołysze refleksyjnie ta niezwykła poezja. Pozdrawiam
pozwoliłam sobie, troszkę przeredagować mój komentarz
i zamieścić... :)
hmmm...refleksja i miłość
często wiele mają wspólnego
Lubię takie zabawy słowem! Wiersz super! Pozdrawiam
:))
Witam, Joanno :)
Piękny wiersz, metafizyczna kołysanka.
Witaj. :) Nie byłam pewna, czy to Ty, ale teraz już
mam jasność sytuacji. Cieszę się, że tu jesteś. :)
Podoba mi się ten wiersz - gra słów:)
Serdecznie Państwu dziękuję za tak przychylne
czytanie! Jednak liryka wiecznie młoda i modna :) Co
zresztą bardzo mnie cieszy, jako że sam ją uwielbiam.
Grusz-ela - Twój wiersz świetny i śmiało może być
samodzielnym utworem :)
Misiaala - "tak ci się ciszę" zlewa się w "tak ciszę
ciszę" dając dodatkowe znaczenie. Fakt, że słuchając z
boku ciężko wychwycić takie niuanse, zwłaszcza jeśli
pierwszy raz ma się do czynienia z jakimś zwrotem.
Świetna gra słów, zabawa, która wciąga w głębsze
refleksje. Super wiersz. Pozdrawiam :)
ciekawy, podoba:)
Doskonała gra słów, świetnie się czyta Twój sonet.
super!
dodatek:
w parach paradoksy - chociaż życie mija,
mijając na drodze raczy nie omijać.
aktu przemijania nie pomińmy ciszą
ciszyć się mi przyjdzie; póki słyszę - cieszyć.
za winy nie wińmy, nie karmmy karami ,
do bytu (nie zbytku) w tym byciu dotrwajmy,
gdzie śmierci nie będzie - tam ona za nami.
paradoks jak para ulotni się z łzami.
o mieniu mniemanie też mnie nie ominie,
gdy niczym się stanę to mienie też minie.
więc cieszmy się, ciszmy, bo było - nie było -
przemijać, nie minąć - choć chwilkę, a miło.
Ciekawe przemyślenia.
:)
Rewelacyjne to ciszenie się! Perełka!
Cały wiersz wciąga w grę słów, która jest nie tylko
grą - jest głęboką refleksją, zadumą... Oj, nie każdy
tak potrafi bawić się plastycznością naszego języka.
Pięknie!