Rozliczenie
milczący gest, cichy szept,
gdzieś obok,
samotność przytuliła się do mnie,
w ramionach jej skrywam swój świat,
przeglądam pamiętnik,
zbutwiałe kartki marzeń,
patrzę w oczy tego małego chłopca
co gościł na tej mapie radości,
zastyga mój uśmiech,
tyle dróg, tyle snów,
wyborów brak,
czas uciekał, nie goniłem go,
dziś jest już daleko,
daleko stąd,
jestem sam...
na granicy swoich tęsknot
zrzucam płaszcz westchnień,
czas powiedzieć sobie żegnam,
skoczyć w przepaść egzystencji
i zacząć żyć.
Komentarze (1)
czasami trzeba uświadomić, że to już czas przeszły
dokonany i właśnie zacząć nowy dzień i rozkoszować się
nim...