rozliczenie
Dowiedziałem się,że czasami mam objawy
neurastenii...
To ciekawe...Tak to sie nazywa...
Może dlatego to wszystko.
Dlatego księżki z psychodelicznymi
bohaterami.
I czuję ich.Jak dzielą się uczuciami.
I ciągle te same pytania,
I wypowiedziane w pustkę zdania.
A i miłość pod pachą noszę,
I by ją zrozumieć rzadko proszę.
Bo ciągle ktoś jest...
I nie ma nikogo obcego,
I znowu nie ma nikogo bliskiego...
Czy oni z nas idiotów robią,
Czy to my sami bawimy się sobą?
A może nie o tym do siebie mówimy,
Może przez inne ,różowe okulary widzimy.
Dorze,że są tylko chwile,gdy z pseudonimu
trzy kropki wymazuję i w neurastenię
mimowolnie się pakuję.
Jeżeli ktoś stwierdzi,że to wiersz o niczym ,to też dobrze....
Komentarze (3)
mam dosc dziwne odczucia czytajac wiersz,,, piszesz
jakoby do siebie i nie tylko do siebie,,, nie ptrafie
tego opisac w tej chwili,, czy bawimy sie sami soba?
Tak, sami sobie najczesciej komplikujemy wiele.
Pozdrawiam.
marzyciele chodzą w różowych okularach bo zawsze czeka
na nich miłość i by nie zauważyli jej a także
ciiepłych kolorów w ludziach i naturze widocznie zdjął
Poeta Bardzo dobry wiersz o wrażliwości która się
zżyma na rzeczywistość Piękna samoocena
samoświadomość własnych słabości już jest sukcesem dla
psychoterapeutów, a może własnie..sami jesteśmy sobie
sterami ,żeglarzami i okrętami...sami komplikując
sobie życie...swoją drogą to im wiecej wiemy, tym
gorzej...o ironio!!!