Rozliczyć przeszłość
Z tą jestem ciałem, co sercu bliska,
co duszę umie przytulić grzeszną,
dla niej mam ciepło swego ogniska,
choć zdarza mi się uciekać w przeszłość.
Gdzie mej miłości choćby cień został,
tam we wspomnienia niczym w dym idę,
to już kolejna w mym życiu wiosna,
kiedy tęsknota dodaje skrzydeł.
Więc może w końcu ciałem tam wrócę,
straconych złudzeń zniszczę ołtarze
i weźmie wreszcie skruszony uczeń,
lekcję pokory, na zgliszczach marzeń.
Komentarze (40)
Lepiej przeszłość pozostawić za sobą! i patrzeć w
jasną przyszłość! dobry wiersz! Pozdrawiam
serdecznie:)
marzenia zawsze mogą być realne
skoro się jeszcze żyje
Pozdrawiam serdecznie
Nie każdy tak potrafi się rozliczyć jak peel, nie
każdy tak ładnie rymuje jak Autor powyższego wiersza.
Piękny,prawdziwy..:)
Dobra refleksja. Ja raz wróciłam i nie jestem pewna,
czy zgliszcza marzeń były mi potrzebne...
Z wiekiem człowieka pokora wzrasta,
młodzi, pokorę mają za nic.
Pozdrawiam:)
piekny ...lekcja pokory
pozdrawiam:-)))))
Całą duszą w przeszłości jesteś,a ciałem..wszystko
możliwe,przy takiej pokorze!!Ładny wiersz Karaciku:)
Pieknie.Pozdrawiam:)
Witam karacie:)
lekcje pokory kazdemu by się przydały
pozdrawiam serdecznie:)