Rozpalona
***
tańcz w moim ogniu
tańcz jak ci mówię
niech świata krańce
pękną raz dwa
słuchaj no teraz
co ci szeptać będę
bo czekać można
chociaż msza już trwa
kłaniać się chciałeś
i proch wycałować
lecz kiwnął głową nieznany ktoś
stałam bez węchu
pytając o drogę
nieskończonego dnia
***
autor
olnes
Dodano: 2013-03-02 23:03:40
Ten wiersz przeczytano 648 razy
Oddanych głosów: 6
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (7)
fajnie się czyta pozdrawiam + ;))
Proponuję w ostatniej zwrotce słowo węchu zamienić na
ruchu
stałam bez ruchu
W pierwszej zwrotce w drugim wersie proponuję
zlikwidować go całkowicie
Cały wiersz uzyska inne brzmienie i myśl twórcza
pozostanie
nie jestem specjalistką ale podpowiadam tak jak czuje
Ty decydujesz o swoim wierszu i jego formie
Warto było przeczytać
p o z d r a w i a m
a mi się podoba :P pozdrawiam
"tańcz w moim ogniu
tańcz jak ci mówię"
- do jasnej cholery, bo jak ci przyleję...
"stałam bez węchu
pytając o drogę"
- a do czego ten węch był tam potrzebny: do wywęszenia
tropu?
Pięknie to ujęłaś . Słodkich snów +
Niezły wiersz, chociaż klimat pesymistyczny. Temat
troszkę dla mnie nudny, ale dobrze przyprawiony jest
całkowicie strawnym daniem, nawet o godzinie 23:12.
Nie wiem jak tam innym, ale mi się podoba.
Pozdrowionka.
Całkiem pomysłowo. Jest w tych słowach coś
zatrzymującego... Pozdrawiam.