Rozstanie...
Mówiłeś, że nie ma lepszego od ciebie,
że moje szczęście to tylko ty.
Myślałeś, że nigdy nie odejdę,
bo jestem zbyt słaba by samotnie żyć
Pamiętam zdziwienie na twojej twarzy
gdy od naszego domu zamknęłam drzwi
w sms-sie napisałam proste wyrazy :
"kochanie w końcu zaczynam żyć."
Nie upadłam na same dno - zwyciężyłam.
Dość życia w strachu i bez szacunku do
siebie.
Nie bałam się i chorą miłość
zakończyłam.
Teraz co zechcę będe robić bez ciebie.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.