Rozsypana talia kart
Czy ktoś z was się zastanawiał,
czy przez myśl mu to przemknęło,
że ta rozsypana talia,
to jest w życiu naszym przełom?
Karty, chwile zapisane,
każda z nich osobny diament.
Wszystko razem kiedyś było,
dziś jest zlepkiem pięknych zdarzeń.
Co sie stało, skąd ten wyłom?
By wróciło przeszłe marzę.
Rozypane w ciało złożyć,
kochać w blasku srebrnej zorzy.
Utrudzone spoić w jedno,
w zatraceniu, pocałunku.
Niech muzykę jęków rzewną,
rozedrganych, cudnych wzgórków,
czas zapisze już na wieki,
błysk miłości, szczęścia cekin.
Gdzie rozdroże nas zawiodło,
w codzienności zagubiło?
Przyszłość zdaje się być sądną,
w duszy zionie wielki wyłom.
Żyć tak nie chcę, już nie mogę.
Tyś mi diabłem a nie bogiem.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.