RYMOWADŁA

Powodzenia. Na Beju jest taki jeden wielce spragniony
przygód, ale to amator "kwaśnych jabłek" uważaj.

Dobre:):)

" Ech życie, życie,
układa się rozmaicie, czasami,
bywa biegiem z przeszkodami,
świetne wszystkie,
pozdrawiam serdecznie:)

Fajny przyrównanie życia do meandrów rzeki. A co
dalej, sami dobrze czujemy, czego potrzebujemy.

Fajne!
Pozdrawiam serdecznie :)

mam podobne odczucia Aniu

Anno, Twoje "Rymowadła" dowodzą, że masz wenę, talent,
dystans do siebie i poczucie humoru.
Może rzeczywiście warto znaleźć partnera, który nie
pozwoli na Twoje "obumieranie"
Pozdrawiam serdecznie i życzę udanej niedzieli :)

Super, wesoło.
Pozdrawiam Anno:)))

No najwyraźniej wena Ci nie potrzebna:)) bo skoro jej
nie posiadłaś a tak świetnie piszesz :)) to po cóż Ci
ona:) ale partner owszem:) nawet żebyś miała kogo
wałkiem okładać;) :)) żarcik;)

Super..., a weny chyba nie można posiąść, przychodzi
kiedy chce, a czasami kiedy chcemy.
Pozdrawiam:)

Świetne!

No to życzę tego partnera.
Fajne wszystkie.

"Weny nie posiadłam."
hA HA - bo ją posiąść nikt nie może, to nie pszczółka
Maja co ulata w zboże
tylko fala boża
która dotrze wtedy kiedy jesteś grzeczna Anno.

I w ostatniej dobrze prawisz
a mam nadzieję, że się jeszcze ze wszystkim sprawisz.

"Rymowadła" rymowane przez wenę z pokładów duszy.
Wszystkie przemyślane, pisane z dużym poczuciem humoru
i dystansu do samej siebie i świata.
"Ostatni dzwonek"- mnie urzekł!
Bardzo szczere, prawdziwe wersy.
Pięknie i refleksyjnie o życiu, o kobiecie...
Ostatnia strofa niech się spełni, tak trudno iść przez
życie w pojedynkę.
Pozdrawiam bardzo serdecznie i życzę dobrego weekendu.

Super Aniu wszystkiem :)
Pozdrawiam serdecznie :)