W rytm tanga…
*****
Od słów się zaczęło. Artyleria niebieska
trafiła nas tam, w baśni o miłości
wielkiej,
kiedy dusza śpiewała a ciało płonęło.
- właśnie wtedy odkrywamy wieko
tajemnic,
w tę jedną noc poczuliśmy do siebie to
„coś”
W stanie fajności otworzyły się nam
usta,
łapię myśl jego, zbędne słowa,
milczenie.
Zagłębił się w kobiecą świątynię
czułości.
- właśnie tam skryła się magia flirtu,
właśnie tam,
w tę jedną noc poczuliśmy do siebie to
„coś”
Więcej siebie chcieliśmy, łączyliśmy
dłonie,
scalone synapsy. Więcej siebie, w rytm
serca.
Na romans. Na życie. Na czary, Na
zaklęcia!
- by kusić, zauroczyć, przyciągnąć i
szeptać
w tę jedną noc poczuliśmy do siebie to
„coś”
Nawijam na palec własną wyobraźnię,
niedopowiedzenia ukryte pod flirtami.
W górę, w dół, na szczyt trampoliną po
horyzont.
- by rytm trzymać i nadal wyczuć
zakochanie
w tę jedną noc poczuliśmy do siebie to
„coś”
J.G.
Komentarze (11)
To "coś" ma siłę przyciągania.
Subtelny, piękny erotyk!
Serdeczności przesyłam
Można sobie wyobrazić iskrzącą namiętność i zatracenie
w pożądaniu. Pozdrawiam ciepło:)
To "cos" jest najwazniejsze. Pozdrawiam Jadziu :)
Tak, to "coś" jest najważniejsze.
Niech ono trwa wiecznie, z podobaniem pozdrawiam
ciepło i ślę serdeczności.
bez tego coś nie byłoby nic.
Klimacik... cieply?
Dyskutowalbym. :)))
POzdrawiam serdecznie. :)
Wirująca namiętność.
Zmysłowo, bardzo,
pozdrawiam serdecznie:)
I to "coś" jest najważniejsze ;)
Pozdrawiam serdecznie :)
To coś sprawia, że wiruje świat...
Pozdrawiam Jadwiniu :)
Wiersz pełen namiętności, opisujący intensywność chwil
miłosnych. Opisuje intensywne doświadczenia, używając
barwnego języka i metafor. Wiersz podkreśla odkrywanie
tajemnic miłości, momenty flirtu, łączenie dłoni i
zachęca do rozwijania wyobraźni. Mistrzowska magia ...
(+)