Kiedyś w firmowym spotkaniu, potem kolacji...
trzeba być przygotowanym...
sztuką jest w zwykłych sprawach usłyszeć nutkę...
zazdrość i zawiść to tylko u ludzi...
ja też już nic nie muszę, ale ciągle chcę.
za stureckim. Pozdrawiam.
haha, dobre!