salon o zapachu świec
o ściany odbija się echo czułych
spojrzeń
w wyblakłej ramie zamkniętych
pomarszczone kartki pamiętnika
sypią słowa
z zapachem sierpniowej sukienki
na stole wyleguje się stary Baudelaire
biją dzwony
nie na trwogę - ogłaszają tylko śmierć
widok z okna igra z pamięcią
zamknęli stare kino
a ty wciąż trzymasz mnie za rękę
autor
amnezja
Dodano: 2013-05-22 10:28:58
Ten wiersz przeczytano 1468 razy
Oddanych głosów: 31
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (21)
Pięknie zbudowany klimat wiersza. Miłego dnia.
Piękny,melancholijny,liryczny,romantyczny,skłaniający
do zadumy i refleksji wiersz,gaśnie życie jak
świeca,ale spokój jest,bo on wciąż za rękę
trzyma,cudnie tutaj/pozdrawiam
Jak zawsze piękne metafory i specyficzny klimat.
Pozdrawiam ciepło, Amnezjo
Potwierdzam to ,co już zauważyła Julka... a dookoła
same wspomnienia.
Świeca płonie, gaśnie czyjeś życie. Przesmutny wiersz,
a takim spokojem bije.
wiersz o przemijaniu lecz ładnie napisany
pozdrawiam:)