samobójcy tutaj nie wchodza
kiedy zniknie puls...
kiedy tylko prosta linia
no i światlo...
gdzieś tam jasno świeci w górze
tam tak ciepło
tam tak dobrze...
tak jak w domu...
tam ta milość...
niespełniona tutaj...
tylko cichy szept...
samobójcy tu niewchodzą...
no i krąże
pośród pustych ścian...
motam sie bez celu...
nie moge wrócić
nie moge uciec...
nie moge iść do mojego raju...
nie mam nic...
tylko krwawe rany...
tylko w głowie szum...
dobra koniec...
otwórz oczy...
to nie prawdziwy ból
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.