Samokrytyka
Nie wykorzystałam lata,
bo tak się złożyło,
wciąż czekałam na pogodę
i uciekła miłość.
Choć okazji było sporo,
by poznać się bliżej,
jakoś głupia przegapiłam,
teraz jesień- niże.
Znów się zamknę w swoim domku,
pochmurna jak niebo,
pan się spóźnił i zaniedbał,
nie dzwonił…dlaczego?
Może jeszcze będzie kilka
dni, znaczonych słońcem,
zatem czekam na wiadomość,
pa, na razie kończę.
Od tych niżów, tylko głowa
boli mnie codziennie,
ale wiem, że pan już przepadł,
nie chce żyć beze mnie.
Komentarze (19)
Bardzo sprawnie napisany, z humorkiem:):)
nutka żalu,pogody,troszkę humoru tworzy całość ,która
się wspaniale czyta
Proszę, jaki to pogoda ma wpływ na nasze życie, kroki
i decyzje, a na jesienne bóle głowy spróbuj herbatkę
oraz spacery z panem :)Pozdrawiam
IGUS - ,, Osiecka ,, to nazwisko, więc piszemy dużą
literą!
Bardzo mi się podoba, to w efekcie nie samokrytyka,
tylko samoszczęście. Pozdrawiam:))
Bardzo ładnie ,ciepło.Pozdrawiam
bardzo fajny wiersz, pozdrawiam cieplutko
Ładny PLUS ode mnie bo mnie ostatnie dwa wersy humor
poprawiły :) lubię happy end'y :)
Piękna piosenka, lekko zaczepna, delikatna, sporo w
niej słodyczy, trochę i cynamonu... Śliczny wiersz,
naprawdę :)
z humorem i pazurkami Pozdrawiam
Bardzo fajny wiersz, z pazurkiem i humorem. Pozdrawiam
:)
Ładnie, czysto i schludnie.
ale wiem, że pan już przepadł,
nie chce żyć beze mnie.
To pięknie. Kuj żelazo póki gorące. Pozdrawiam.
zawsze zwrot w tekscie"pan" kojarzy mi sie z
osiecka:)) ona tak ladnie sie zwracala w swoich
utworach:)
taki grzecznosciowy zwrot, I dodaje stylu:) pozdrawiam
/ dobry wiersz /)
Fajny monolog:))
Ładnie i z humorem. Miłego wieczoru.