Samotnik
Jestem tak bardzo słaba
Boję się spojrzeć ci w twarz
Po tym wszystkim co zrobiłam
Nie mam sił na dalszą walkę
Nie mogę juz dlużej czekać
Aż powiesz to co chcę usłyszeć
Wysiądę na najbliższym przystanku
Zostawię cię,bo tego chcesz
Znów jesteś wolny
Możesz swobodnie się bawić
A ja spróbuję zabić w sobie
To co nie daje mi żyć
Powoli spadam w dół
Tylko mgliste wspomnienia utrzymują mnie
Wiem jak to się skończy
Szybko spadam,jeszcze szybciej umrę
Nie mogę patrzeć na twój świat
Choć tak bardzo oddalony
Ja czuję go tak dokładnie
Wnika we mnie jak w powietrze
Przeszywa krew i uderza w samo serce
Nie bronię się
Ostateczne ciosy dosięgają mnie
Lecz nie myślę o bólu
Myślę o tobie
Bo choć tak bardzo mnie zraniłeś
Chociaż umieram przez ciebie
Moja dusza wciąż należy do ciebie
Komentarze (2)
Wiersz ciekawy w nutką kobiecej duszy ale przeczytaj
uważnie cały bo masz kilka błędów. Pozdrawiam
Aj! Nie pisze sie sfobodnie, ale swobodnie...