.samotność.
Krążę samotnie po pustym domu,
szukam nie wiadomo czego
zajęcia, jakiegoś celu,
czegoś co zajmie mi czas,
ręce i myśli
by móc nie zwariować
by przetrwać do jutra.
Choć jutrzejszy dzień będzie podobny,
to nie martwię się tym chwilowo.
Tak więc tułam się w tym więzieniu,
obijam się o ściany idąc przed siebie
z nadzieją, że trafie na coś,
co zajmie mi ręce, myśli,
co sprawi, że zapomnę o tym co
mnie męczy i sprawia smutek.
Komentarze (1)
Ja też ostatnio miałam takie chwile. Co do wiersza,
jest bardzo prosty, warto wrzucić parę metafor,
środków poetyckich, trochę gdzieś ukryć temat, aby
czytelnik mógł się domyśleć przekazu.