Samotność czterech ścian
Zasuszona róża
ostatnią pamiątką po tobie,
zegar monotonnie odmierza czas...
To już tyle dni
kiedy wyszedłeś po cichu
zostawiłeś mi klucze,
cztery ściany i dach.
Minął kwiecień
zaczyna się maj,
a serce głupie nadal przyśpiesza
i łzy płyną uparcie ...
choć wiem
że nie pojawisz się w drzwiach.
Widziałam cie z nią dzisiaj-
na chwilę zatrzymał się świat.
I co ty w niej widzisz,
czy ona umie kochać
tak jak ja?
Komentarze (10)
smutne rozważania, tym bardziej, że prowadzą do nikąd
Wiersz... rozdzierajacy duszę.. i choć taki smutny, w
swym smutku piękny.. Nigdy i nikt nie kocha podobnie..
Ale życie toczy się dalej! Pozdrawiam!
Ona go nigdy nie pokocha jak Ty,a on jej!
Twoja miłość zasługuje na kogoś kto doceni jej
wartość.
Bardzo podoba mi się fragment o ścianach!
Najgorzej jak te ściany zaczną opowiadać wasze chwile.
Piękny.....,rozpaczy krzyk serca wyzwala
Piękny wiersz pisany smutkiem... Wzrusza. Pozdrawiam
serdecznie:)
Ostatni wers proszę uzupełnij...tak jak ja...jak ja...
. Trudno jest przez to przejść ale uwierz zaświeci
jeszcze i dla Ciebie słońce. Wiersz ładny i taki
obrazowy.
Czas uleczy twoje rany, znajdziesz jeszcze
mezczyzna wiernego / czasem sie zdarzaja/ ,ktory
pokocha cie jak ty jego.
Dobry, wzruszajacy wiersz.
Pozdrawiam cieplutko z daleka.
To musi być straszne uczucie, tragiczne po prostu.
Ale wiersz nie z teraz, na szczęście.
Dobry, ciekawy wiersz.
Pozdrawiam:)
Tak smutno mi się zrobiło Moniko po przeczytaniu
Twojego wiersza...nie smuć się,jutro też jest
dzień...Pozdrawiam serdecznie...