Schyłek
Świerk przygląda się klonom
opadają im powieki
gasną w ogniu
coraz rzadziej prężą gałęzie
czują w korzeniach
narastający chłód
więc oddają dzieci pod opiekę ziemi
Świerk czeka na śnieg
ma z nim dobre relacje
autor
valanthil
Dodano: 2021-10-28 12:39:10
Ten wiersz przeczytano 1223 razy
Oddanych głosów: 26
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (22)
ciekawie napisane z uznaniem przeczytałem
Sosna też, ale pomyślałam o modrzewiu. Ciekawe
ujęcie...
Znakomita miniatura
,,Świerk przygląda się klonom
opadają im powieki
gasną w ogniu''
czy aby...
Drzewa umierają stojący.
A my?
najgorzej mają jesiony
Świetny.
A ja, jak zwykle szukam drugiego dna:)
Pozdrawiam:)
Ciekawie, jesiennie, refleksyjnie.
Pozdrawiam serdecznie :)
ciekawe co pomyślałby o modrzewiu?
Piękny widok schyłku...
Miłego wieczoru:)
Piękna poezja, nietuzinkowa, jak na poezję przystało,
ale tutaj to norma.
Dobrego wieczoru życzę :)
Obrazowo piszesz o przejściu jesienno-zimowym, kiedy
to drzewa iglaste też czyją się dobrze.
Pozdrawiam
Piękna poezja i wyszukane metafory.
Piękna, jesienna poezja :)
Pozdrawiam serdecznie.
Fajnie opisane, a jeszcze dodam, że i sosny nie boją
się ani jesieni, ani zimy. Pozdrawiam.