Science fiction2
Męczy mnie dzisiaj niewielka sprawa,
Mały fotonik, co gdzieś tam lata.
A co w nim może kogoś ciekawić?
Zależy jak się sprawę przedstawi.
Było rodzeństwo- tak to się zdarza,
Jeden na ziemi, a drugi latał.
Leciał przez kosmos z prędkością
światła,
A gdy powrócił to co tu zastał?
Spotkał braciszka- bliźniaka swego,
Choć równolatka- ale starszego...
Paradoks bliźniąt to nazywają.
Teraz wyjaśnię, co tu się stało.
Jeden przez dobę by się oddalał
Z prędkością, która w próżni jest stała.
Jego pozycję po całym dniu
Brat by "zobaczył"- ale po dwóch...
Natychmiast potem wraca na ziemię,
Kolejna doba minie mu przecież...
I tu jest tego problemu sedno
Bo czas miniony zlałby się w jedność.
Wszystko co robił "Boży" dzień cały
Świetlne puszczałoby też sygnały.
I on i one w tej samej chwili
Na naszą ziemię by powróciły...
Czas już rozstrzygnąć sprawę fotonu.
Być może leciał od lat... milionów,
A te miliony lat my "widzimy"
Jak u bliźniaków- w ułamku chwili.
Miał foton jakąś swoją historię.
Ja chciałem: Jaką?- zapytać skromnie...
Komentarze (11)
Jak zwykle- poprawię kiedyś... Paradoks bliźniąt to
nie mój wymysł ale zagadnienie fizyczne... Dzięki za
opinie i lekcje
Temat fajnie zakręcony, a warsztat zawsze można
poprawić, podobno nasza noblistka Pani Szymborska
nawet kilka lat poprawiała zanim opublikowała:):)
Pozdrawiam wiosennie:)
ciekawe rozmyślania o paradoksie bliźniąt zagubionych
w kosmosie :-)
Wrócę tu jeszcze.
Temat wiersza nie jest zły, lecz, żeby go można nazwać
warsztatowo dobrym, trzeba koniecznie dopracować.
Pomyśl nad tym, wyrównaj średniówkę, rowność wersów i
rymy. Nikt na pewno nie chce dla Ciebie źle, ani
złośliwie nie pisze, żeby poprawić. Zobaczysz, jaka
będziesz zadowolona, jak Twój wiersz będzie napisany
dobrym warsztatem, z dobrym tematem. Pozdrawiam.
Na dwie biale stalowki, wcale nie jest zle :)
A mnie się podoba! Pozdrawiam serdecznie.+
Wszystkiego najlepszego z okazji Międzynarodowego Dnia
Poezji. Cieplutko pozdrawiam
Ups. Wszyscy się poprawiają a ja jak zwykle...
radze zrobić wiersz ze strofami, po cztery wersy,
lepiej się będzie czytać.Za dużo tych "jakiś, jaka",
co za dużo to nie zdrowo.
bada-zjada koryguje-czuję-próbuję aż trzeszczy od tej
częstochowszczyzny:)