Sen
Byłaś światłem w ciemnych uliczkach mego
życia,
Byłaś snem na jawie pragnącym powrotu do
życia,
Byłaś marzeniem o wolności bez bólu,
strachu i wyrzeczeń,
Pięknym śpiewem syren mówiącym bez
westchnień,
A teraz tylko pustaka co odbija się echem o
ściany serca,
I niema twych pięknych ust i słodkich
spojrzeń,
Niema oczu których błękitem niebo jest
wylane,
Ale jest żal i niespełnione marzenie o
szczęściu.
autor
Złoty
Dodano: 2006-03-30 02:44:51
Ten wiersz przeczytano 575 razy
Oddanych głosów: 2
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.