sen...
zwiedzałam krainę snów
marzenia tuląc w dłoni
na wyspach szczęścia byłam
rozkoszą wypełniona
smutki zniknęły wszystkie
w cudownej zmysłów pogoni
pozostawiłam tam duszę
by wracać cała stęskniona
ubrana w twe barwy miły
krzykiem nieba dotknęłam
w emocjach rozedrganych
kryształy łez rozrzuciłam
z moimi lękami wszystkimi do
walki nierównej stanęłam
lecz sprowadzona na jawę
tych snów się znów przestraszyłam...
autor
zwyczajna kobieta
Dodano: 2008-01-09 18:28:18
Ten wiersz przeczytano 559 razy
Oddanych głosów: 14
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (4)
Piękny i delikatny niczym erotyk... co ta noc
z nami robi....
piękny sen tulony wyspami szczęścia...kołysany
przypływem i odpływem , nagłym zrywem !....i tym
lękiem ,który gdzieś tam drzemie..ciekawa treść
,wyraźista,ladnie napisany posiadający formę.........
plus :o)
Szukamy takiej wyspy gdzie nie ma płaczu i
cierpienia.
piękne metafory, sam tytuł zachęca do czytania, podoba
mi się, głosuję