Sen dusz
Uwikłani w konwenanse mrocznej ciszy.
Zapętleni omdlałym snem.
Dwa ciepłe ciała na tafli łoża
kamiennego.
W srebrzystej łunie księżycowych
iskierek.
Zatopieni w słodkim zapachu konwalii
Od niego...
dla sprostowania:
Kontrasty są celowe a metafory nie są
przypadkowe. Bardzo osobisty wiersz.
Dziekuję za uwagi:)
autor
szary motyl
Dodano: 2010-10-19 18:48:15
Ten wiersz przeczytano 579 razy
Oddanych głosów: 7
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (6)
"Zatopieni w słodkim zapachu konwalii" musiało być
naprawde pięknie, nawet mimo tego kamiennego łoża :-)
Ja nie mam uwag, ani jednej... Krótko ale pięknie,
dużo treści. ;)
Romantyzm i kamienne łoże jakoś mi w parze nie bardzo,
chyba, że czegoś tu nie rozumiem. I drugi zestaw
przeciwstawny to mroczna cisza i zapach konwalii.
Przy zapachu konwalii miałabym słodką ciszę. Może
pomyśl o tym.
witaj, ładny zmysłowy wiersz, z konwaliami
w tle. pozrawiam
....W srebrzystej łunie księżycowych
iskierek...............................:)
Ciekawe czy wiesz, że konwalie są trujące w
nadmiarze;)... pozdrawiam i plusa zostawiam:)