SEN NOCY LETNIEJ
Chodź,
Rozbudzę w Tobie słońce
Letniej nocy, takie śpiące...
Pocałuję Twoje skronie
Zaczaruję gładkie dłonie
Delikatnie kołdrę zsunę
I poruszę czułą strunę...
Zagram dla Ciebie muzykę
Wpierw cichą jak szmer
Nad leśnym strumykiem
Tylko pozwól zostać mi smykiem...
A Ty, bądź mi wiolonczelą
Gdzieś ukrytą pod pościelą
Gdzieś z atłasów wydobytą
Nastrojoną tą muzyką...
Ja Cię porwę nut kaskadą
Ku rozkoszy wodospadom
Ku miłosnym serenadom..
A gdy w końcu opadniemy
Gdy dogoni nas brzask niemy
My już tam będziemy..
W tej zwiewnej, błogiej krainie
której Sen Nocy Letniej
Niech będzie na imię...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.