Sen przychodzi
Sen przychodzi
Rano
Kompulsywnie - nie
Obchodzi go
Z mąką ziarna
Mgły poranka - -
Szumi autami, drzewami
Szronem
Kołdrą szronu w oczach
Całkowicie obojętny
Otacza ramiona
Jak mój mały wróg
Nie lubi mnie, a jednak
Usypia na złość
Widzę jak tonie
I wynurza się z nocy
I jak wchodzi
W noc - z powrotem
Nocy pisk - słoneczny wiatr
We włosach.
Spóźnię się...do cholery
Nie przyjdę
.
autor
badmillionone
Dodano: 2016-12-16 23:37:34
Ten wiersz przeczytano 1673 razy
Oddanych głosów: 4
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (1)
Sen kiedyś przyjść musi, chociażby wieczny