serce, pióro, błękit
pokracznym bogiem jestem
świat stwarzam nieudolnie
i w wiersza swego przestrzeń
wypełniam bólem wspomnień
ja - nikt, serce niczyje
żyć? powiedz mi, po co?
logiki brak, lecz żyję
tylko czasami nocą
drzewa szumią ponuro
serce już dawno pękło
pęknie też i pióro
wtedy rozleje się błękit
atrament splami dłonie
a one ślad zostawią
i po nim trafisz do mnie
i zbawisz
antygrafomanie, jesteś moim natchnieniem... dziękuję!
Komentarze (8)
genialny wiersz! Warto żyć choćby po to, aby tworzyć
dla nas tak wartościowe wiersze oraz doświadczać
każdego dnia nowych cudów-mimo iż nie zawsze jest
pięknie. Pozdrawiam serdecznie.
Przy tak ślicznej poezji przecinek nic nie
znaczy.Pozdrawiam.
pięknie :) ........... przecinek przed "lecz"
przeszkadzałby jakoś :) "licentia poetica" więcej tu
waży, niż "ars orthographica" ;)
"..i podaj mi czarny atrament..na smutną, ostatnią
piosenkę.." :)..Tutaj - błękitny :)..Przed "lecz"
przecineczek..Nie pękaj :).. M.
..... jak wszystko w życiu wpisy mogą być też
grafomańskie....;-))) tak jak przeświadczenie o
własnej nieomylności...
sztuka nie tylko szuka....;-)))
pozdrawiam .....
Wiersze to też ślady, które zostawiamy, Można trafić
po nich do serca :)
bardzo ładnie, pozdrawiam
nasze serca mocniejsze od stali- dużo wytrzymują,
zostawiam Tobie zadanie , nie wolno niszczć pióra bo
takie wiersze trzeba pisać :)