Sięgając donikąd
Muskasz wzrokiem potrzeby
niedostępny cel swoich pragnień.
Sięgasz dłońmi
ponad mur nieufności,
a tam... pajęcza nić,
jak stalowa kurtyna,
wstrzymuje entuzjazm serca.
Radosne myśli
płyną strugą rozpaczy,
wracają do źródła,
trącając pokusy,
z nadzieją i wiernością
usypiają na różanym łożu.
autor
Actyn
Dodano: 2007-01-18 21:58:57
Ten wiersz przeczytano 588 razy
Oddanych głosów: 10
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.