Sierpniowy men
Pozwól raz jeszcze nie ostatni
pychę poskromić gdzieś na dnie
tego, co zostało po sierpniowym gościu
w zdartych butach i sercu pełnym
nadziei.
Każdy dzień skutecznie zaciera tamten
uśmiech
niby zwykły, prosty, zmęczony a jednak
cieszył
jak dziś mało co potrafi skrzesać tę iskrę
w oku
człowieka smutnego z maską codzienności na
twarzy.
Pozwól znów pewność mą wyleczyć z mokrych
kropel
szarego głazu zaklętego imieniem ust
falujących
w głowie mej, pod zamkniętymi powiekami
dnia,
który nie zdradzi nic z drugiej strony jej
snów.
…
Byle do lata, do sierpnia, byle do Ciebie
znów.
Komentarze (1)
A ja aż tak się nie spieszę, czekam na maj; zimą bywam
sentymentalna, a latem zbyt szalona - lubię siebie
wiosną bo wtedy jestem romantyczna i pogodna; zimą
zbyt często się wzruszam:)) uśmiech zacierają
odległości świetlne, nie dni; każdy dzień jest
podobny, każdego dnia jest tak samo daleko i blisko do
drugiego.