Skarb znaleziony w szufladzie
Dziennik kapitana:14.12.1804
Daleko z morskich fal wydobywanych,
Starych pamiętników, listów w butelkach,
Wciąż tak wiernie poszukiwanych,
Skarbów, których waga jest tak
wielka…
Przez pustynie oceanu przemierzamy,
Korzystając z wiatru, który nas niesie,
Ku nieznanemu, ku wolności bramy,
Starym wolnym wrakiem ku pociesze…
Ocean mą solą życia, mym kwiatem,
Podróżować chciałem zawsze,
By odsłonić spotkanie ze światem,
Nie zmogły mnie chwile straszne…
Świata kawałek mam za sobą,
Odnaleźć skarb tak cenny niełatwo,
Starania i chęci na nic, matko!
Jesteś mi teraz potrzebną osobą!
Choć lat mam sporo, tęsknie za tobą,
Mimo, iż nie widziałem Cię długo,
Patrzę w gwiazdy, lecz na próżno,
Wsparcia pragnę ma druga połowo!
Dopływamy, już ląd z daleka widzę,
Mam nadzieję Ciebie tam spotkać,
Rzucić się w ramiona, innymi szydzę,
Błądziłem długo wśród fal wysokich,
Szukając skarbu i biżuterii drogich,
Nie znając wartości, ich nie zaznać,
Konałem, by w podzięce Ciebie dostać
Matko…
...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.