Skazany na samotność
Samotność to moje drugie przybrane imię
reduta miłości co ją los nie ominie
tak samotnie po kątach cisza gra powoli
ulga w mojej przestrzeni w mojej niedoli
los skazał mnie na samotność za grzechy
moje
z pokorą karę przyjmuję w imię twoje
w imię miłości pani szarego świata
teraz samotność mając za swego brata
autor
jaro 37
Dodano: 2013-04-02 17:02:48
Ten wiersz przeczytano 1417 razy
Oddanych głosów: 23
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (20)
Góry wypowiedzi jest o samotności z przewagą
przekleństwa. Z samotnością trzeba się przyzwyczaić
jak z żoną. Kiedyś pisałem o samotności, która weszła
w moje progi bez pukania i zezwolenia.
Pokochała mnie i nie opuszcza już około 20 lat. Jestem
z nią wolny jak ptak, wracam niekiedy z dyskoteki nad
ranem, czasami po kielichu nie kłóci się, przyjaciółki
mnie odwiedzają też milczy itd.itd. Jestem
kierownikiem w wszelkich podejmowanych decyzjach /bez
dwuosobowego kierownictwa. Jestem małolatem (87
wiosen)
a przyjaciół i przyjaciółek niezliczoną ilość. Resztę
proszę zajrzeć na Facebook,gdzie zacząłem dodawać
swoją twórczość, zdjęcia, wiersze i inne, jak opanuję
będę
dodawał nagrane filmy z kraju i za granicy. Pozdrawiam
samotność to przekleństwo, człowiek nie został
stworzony do samotności
Samotność to wybór, nie wyrok! Pozdrawiam!
witam ...ładna treść...nikt nie jest skazany na
samotność...chyba że sam chce iść poprzez życie
samotnie...jakaś gwiazdka świeci dla
Ciebie...pamiętaj...pozdrawiam ciepło
Podoba mi się.