Ślady stóp
Kiedy ciężki przytłacza mnie krzyż
nawet nie wiem dokąd z nim iść
kiedy sił do życia mi brak
czuję tylko jak gorzki ma smak
Kiedy wokół mnie pustka i mrok
a i każdy niepewny mój krok
pragnę wtedy zostawić ten krzyż
ale słyszę ty musisz z nim iść
A nade mną pochyla się Bóg
to najlepsza z wszystkich jest dróg
zostawiłem tu ślady mych stóp
żeby nie mógł zaskoczyć cię wróg
Weź ze sobą codzienny swój krzyż
trudniej będzie bez niego ci żyć
koniec drogi i czeka cię próg
kiedyś będziesz przekroczyć go mógł
autor




joanna 53




Dodano: 2022-04-01 11:50:17
Ten wiersz przeczytano 696 razy
Oddanych głosów: 9
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (13)
Znalezc wlasciwe slady moze byc zbawienne.
Swietne wersy.
Klaniam sie nisko. :)
Korekta - mordowni niewinni.
Jego pochylenie.
P.S Co do rymów, nie ma tu tylko gramatycznych rymów
np. krzyż - iść,
próg - mógł,
to nie są gramatyczne rymy...
Ładnie, z dużą wiarą napisane,
mnie brakuje tak silnej wiary,
mnie zastanawia gdzie On jest, gdy są mordowane
niewinni ludzie, tym bardziej dzieci, czemu patrzy na
to i nie może powstrzymać tych okropności?
Gdzie jest to jego pochylenie, nad Człowiekiem,
którego mordują?
Wybacz, ale ja nie umiem tego zrozumieć.
Pozdrawiam Joasiu serdecznie i życzę dobrego weekendu,
tak poza tym nie rozumiem postaw osób, które są
przeciwne sankcjom i dostarczaniu broni, by bronić
okupowany kraj, uważają, że nie należy dostarczać
borni Ukrainie, niech się wykrwawia, a są takie osoby
nawet na tym portalu, za które mi wstyd, może one
takie są dlatego, że mieszkają w Niemczech i
przesiąkły niemiecką mentalnością, dla mnie to
koszmar, nie wskażę palcem, ale jestem zszokowana
takim zachowaniem...
Piękne świadectwo wiary.Twoje słowa skierowane do Boga
są prawdziwe. Płyną prosto z serca. Pozdrawiam
serdecznie :)
Przesłanie wiersza bardzo nam potrzebne ale jeśli
chodzi o konstrukcje wiersza to nadmiar rymów
gramatycznych(właściwie tylko takie w tym wierszu
występują) czyni go infantylnym i literacko nie
ciekawym.
Bardzo mądre, refleksyjne wersy oraz puenta, z
uznaniem przeczytałem, pozdrawiam ciepło.
Każdy krzyż niesie do końca drogi
i nie ma zmiłuj, choć bolą nogi :))
Pozdrawiam ciepło :)
Joanno 53. Bonus usunę. Twój komentarz zniknie, a głos
uleci w nieznane. Jeśli nie uznasz tego za nachalność,
to zapraszam z komentarzem do poprzedniego wiersza
"Pielgrzymi ze stacji Golgota". Zostanie Twój ślad.
Pozdrawiam raz jeszcze. :):)
każdy musi dźwigać swoje przeznaczenie, a łatwiej się
idzie z wiarą w sercu.
Krzyż zawsze budzi w nas smutek, ale taka prawda, że
każdy z nas go nosi. Ciężar taki, jaki moze udźwignąć.
W zamyśleniu pozdrawiam serdecznie.
Każdy z nas w życiu pokonuje moc trudności. Ludziom o
silnej wierze łatwiej je znosić. Udanego dnia
wypełnionego życzliwością:)
Smutny wiersz. Symbolika krzyża jako metafora
przeciwności życia.
Pozdrawiam serdecznie :):)